Windsurfing&KIte/ 20-27 marzec/ Dahab- relacja

Temperatura powyżej 30 stopni, 5 dni wiatru powyżej 20 węzłów i 2 dni plażowania, turystyki i oglądania rafy. Już po tym pierwszym zdaniu czuć, że wyjazd się udał. Jak było dokładniej?
dahab 20130325_0360

hilton dahab

W lagunie jest kilka hoteli. Mieszkaliśmy w dwóch, położonych najbliżej laguny (Ibis i Hilton). Pierwsze co zrobiliśmy to zrzucenie butów i biegiem na plażę, żeby znów poczuć piasek bosą stopą ,odczucie – bezcenne.

Hotele (  Coralia, Hilton, SwissInn, Dahabeya ) położone są nad laguną , 2 km od miasta, tworząc swoistą enklawę z dala od miejskiego zgiełku i hałasu. Po pływaniu, chętnie wraca  się do hotelu ,żeby odpocząć na basenie lub uciąć drzemkę na hamaku. Na kuchnię też nie mogliśmy narzekać bo nikt nie zaznał „zemsty faraona”.

dHb-20130322_0049

 

Pierwszy dzień na wodzie, rozpływanie na windsurfingu i zajęcia kajtowe. Po południu wiatr siadł, więc z przyjemnością zalegliśmy na plaży wystawiając białą skórę na słońce.

Kolejne dwa dni armagedon. Wiatr powyżej 25 węzłów. Nie założyliśmy żagli większych niż 4.0m2 a wiało bezlitośnie przez cały dzień i noc. Kolejne dni 18-24 węzły ale do południa. Ostatni dzień 6 węzłów i czas na snoorkowanie na blue hole, wielbłądy i łapanie brązu.

Dahab20130325_0383 dahabw20130326_0793Wieczorami videoanaliza, shisha i piwko w mieście, imprezy na plaży a nawet taniec brzucha z profesjonalną tancerką ale to zostaje wśród nas.

Podsumowując było wszystko co powinno być na aktywnych wakacjach. Był trening i czas na regenerację, był progres i powrót formy. Było bardzo wesoło, nie było tylko czasu na nudę. Sezon dobrze rozpoczęty. Szkoda ,że to był tylko tydzień a za oknem tu teraz pada śnieg.

Dodaj komentarz